Witam serdecznie
Zrobiłam faworki (chrust)
z ciasta zbijanego jeżeli ktoś jeszcze nie robił faworków to jest
to najlepszy moment aby spróbować zrobić je samej/samemu w domu,
zamiast kupować w sklepie. Na filmiku jak i w opisie na blogu
starałam się jak najdokładniej przedstawić proces przygotowania
faworków, który nie jest wcale taki trudny. Faworki według tego
przepisu są bardzo smaczne i puszyste (kruche) więc polecam
wypróbować przepis na faworki.
Będziemy potrzebować:
400 g mąki pszennej
(użyłam poznańskiej)
około 6 łyżek śmietany
12% lub 18% (200 g)
2 łyżki spirytusu
6 żółtek
szczypta soli
cukier puder do posypania
gotowych faworków
tłuszcz do smażenia olej
lub smalec
w moim przypadku użyłam
smalcu i oleju w proporcjach 1:1
w sumie około 1L tłuszczu
Link do filmu z
przygotowania: Faworki
Przygotowanie:
- Do miski daję wszystkie składniki na ciasto: mąkę, żółtka, sól, spirytus, śmietanę i całość dokładnie mieszam łyżką.
- Gdy składniki się połączą ciasto wykładam na blat i zagniatam przez chwilę dłonią – gdyby zdarzyło się że ciasto jest zbyt suche to dodajemy odrobinę śmietany, chociaż nie powinno być za suche.
- Ciasto zagniatam do momentu połączenia się składników następnie zbijam je wałkiem z każdej strony w sumie około 8 minut aż stanie się gładkie i lśniące – dokładnie widać to na filmiku.
- Tak przygotowane ciasto wkładam do woreczka i odkładam w zimne miejsce na około 30 minut.
Po 30 minutach wałkowanie
ciasta na faworki i wykrawanie:
- Ciasto dzielę na pół aby łatwiej było mi je wałkować (pozostałe ciasto wkładam do woreczka żeby nie obsychało) .
- Blat lekko podsypuję mąką i rozwałkowuję na grubość około 3 milimetrów.
- Z rozwałkowanego ciasta wycinam paski radełkiem o długości około 8 centymetrów i szerokości około 3 centymetrów.
- Środek paska nacinam i przeplatam, gotowe faworki układam na ściereczce.
Smażenie faworków:
- W garnku mocno rozgrzewam tłuszcz i wkładam partiami faworki.
- Smażę przez chwilę na złoty kolor, następnie wyjmuję na ręcznik papierowy aby odsączyć z nadmiaru tłuszczu.
- Gotowe faworki posypuję cukrem pudrem.
Faworki są gotowe, można
podawać. Życzę smacznego.
Pozdrawiam Babcia Ewa
Zabieram przepis, bo wypadało by faworki wreszcie popełnić.A wyglądają bardzo apetycznie. Może jutro... Ale chyba je upiekę... A jeśli usmażę, to na samym smalcu. Nie znoszę zapachu smażącego się oleju. Ani smaku. Jedynie na surowo w sałatkach. Jakaś awersja :(
OdpowiedzUsuńKażdy smaży na czym lubi :)
UsuńMam nadzieję że faworki będą smakować.
Pozdrawiam serdecznie
Wyglądają kusząco apetycznie, jutro robię faworki:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że faworki smakowały
UsuńPozdrawiam serdecznie ♥