Witam serdecznie, sezon śliwkowy w pełni, więc chciałabym zaproponować przepis na pyszne i proste w przygotowaniu powidła śliwkowe, bez mieszania z piekarnika. A przy okazji przygotowania powidła, jako dodatkowy bonus, przygotujemy pyszny sok śliwkowy, który możemy dodać do wody, herbaty lub kompotu. Polecam wypróbować przepis, bo naprawdę.
Do przygotowania powidła będziemy potrzebowali:
Powidła wyjdzie około 800 ml oraz około 1L soku
2 kg śliwek (polecam użyć śliwek węgierek)
3 łyżki soku z cytryny
ksylitol lub cukier – ja dodałam 250 gramów ksylitolu – ale ilość słodzików zależy od tego jak słodkie chcemy uzyskać powidło
naczynie z pokrywką które można wstawić do piekarnika – ewentualnie naczynie można nakryć folią aluminiową
Link do filmiku z przepisem na: Powidła śliwkowe bez mieszania + sok śliwkowy
Przygotowanie:
Z dokładnie umytych śliwek usuwam pestki i wydrylowane przekładam do naczynia. Następnie śliwki zasypuję ksylitolem lub cukrem, polewam sokiem z cytryny, potrząsam naczyniem aby śliwki były pokryte słodzikiem. Naczynie nakrywam pokrywką i odstawiam na około 12 godzin, tak żeby śliwki puściły sok.
Po około 12 godzinach – pieczenie powidła:
Śliwki w naczyniu dokładnie mieszam, nakrywam pokrywką i wstawiam do nagrzanego piekarnika do 180°C i ogrzewam przez 30 minut.
Po 30 minutach zmniejszam temperaturę do 150°C i smażę powidło pod przykryciem przez kolejne 3 godziny.
Po 3 godzinach z powideł zlewam sok:
Naczynie wystawiam z piekarnika i za pomocą chochelki zlewam sok do słoiczków, w sumie zlałam około 1 litr soku.
Brzegi słoiczków dokładnie wycieram i mocno zakręcam wieczka. Słoiczki ustawiam do góry dnem na ściereczce, nakrywam kocykiem lub ręcznikiem i pozostawiam do wystygnięcia. Soku nie pasteryzuję ale jeżeli nie jesteśmy pewni czy słoiczki złapały to możemy je pasteryzować.
Końcowe przygotowanie powideł śliwkowych:
Po zlaniu soku, śliwki mieszam i delikatnie rozdrabniam drewnianą łyżką. Jeżeli chcemy powidła bez kawałków śliwek, to możemy je rozdrobnić blenderem.
Po rozdrobnieniu sprawdzam smak i jeżeli trzeba to dosładzam.
Naczynie ponownie wstawiam do nagrzanego piekarnika do 180°C ale tym razem bez przykrycia i smażę jeszcze powidła około 30 minut, do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Gotowe, gorące powidła śliwkowe przekładam do słoiczków, wycieram brzeg i mocno zakręcam wieczka. Słoiczki ustawiam do góry dnem na ściereczce, nakrywam kocykiem lub ręcznikiem i pozostawiam do wystygnięcia. Powideł nie pasteryzuję ale jeżeli nie jesteśmy pewni czy słoiczki złapały to możemy je pasteryzować.
Powidła śliwkowe oraz sok są gotowe, życzę udanych przetworów i smacznego.
Pozdrawiam Babcia Ewa
Prześlij komentarz