Witam serdecznie
Chciałabym podzielić się przepisem
na grzyby marynowane. Większość grzybiarzy ma swój własny
niepowtarzalny przepis na przygotowanie grzybów marynowanych, ale
jeżeli jeszcze nie opracowaliśmy własnego przepisu to zachęcam do
wypróbowania mojego. Może grzyby tak przygotowane posmakują i
przepis stanie się również państwa przepisem.
Do przygotowania grzybów marynowanych
będziemy potrzebować:
z podanej porcji wyjdzie 3 słoiki 700
ml
około 1 kg grzybów leśnych
do obgotowania grzybów:
2 litry wody
2 łyżki soli
1 łyżeczka kwasku cytrynowego –
można dodać ocet
1 średnia cebula
na marynatę:
1 szklanka octu spirytusowego (250 ml)
4 szklanki wody (1 litr)
2 liski laurowe
około 6 ziarenek ziela angielskiego
około 6 ziarenek pieprzu
2 łyżki cukru
1 łyżeczka soli
oraz po szczypcie białej gorczycy do
każdego słoika
Link do filmu z przepisem: Grzyby marynowane
Przygotowanie:
Najpierw obgotuję grzyby:
Grzyby oczyszczam i bardzo dokładnie
płuczę w zimnej wodzie. Większe grzyby możemy pokroić na
mniejsze kawałki.
Do 2 litrów wody daję przekrojoną
cebulę, sól, kwasek cytrynowy, garnek stawiam na gazie i
zagotowuję.
Do gotującej się wody wkładam grzyby
i od momentu włożenia grzyby gotuję około 15 minut. Następnie
grzyby odcedzam, wyjmuję cebulę (wyrzucam) i odstawiam grzyby do
wystudzenia.
Teraz przygotuję zalewę:
Do garnka wlewam wodę, ocet, dodaję
sól, cukier, przyprawy, mieszam i garnek stawiam na gazie. Od
momentu zagotowania zalewę gotuję około 3 minut i odstawiam do
wystudzenia.
Końcowe przygotowanie grzybów
marynowanych:
Do wcześniej wyparzonych słoików
daję po szczypcie gorczycy i nakładam zimne grzyby. Grzyby nakładam
tak aby słoik był zapełniony w 3/4, dzięki temu grzyby nie będą
ściśnięte i będą mogły swobodnie pływać w zalewie.
Następnie grzyby zalewam zimną
zalewą, pozostawiając około 1 centymetra wolnego miejsca od
wieczka. Zalewę rozlewam razem z przyprawami i do każdego słoika
dodaję po kawałku listka laurowego z zalewy.
Brzeg słoika dokładnie wycieram i
mocno zakręcam wieczko.
Pasteryzacja:
Garnek wykładam ściereczką, ustawiam
słoiki i oddzielam je ściereczką tak aby się nie stykały (można
kupić specjalne plastikowe kratki na słoiki ja nie mam to używam
ściereczek). Oddzielam je dlatego, żeby podczas pasteryzowania
przez przypadek słoik nie pękł (chociaż oddzielanie jest nie
konieczne, robię to z przyzwyczajenia).
Słoiki zalewam wodą do około 3/4
wysokości, garnek stawiam na gazie i gdy woda zacznie się
delikatnie ruszać, zmniejszam płomień i pasteryzuję około 15
minut w zależności od wielkości słoika, większe pasteryzuję
dłużej.
Po pasteryzacji słoiki układam do
góry dnem na ściereczce, nakrywam ściereczką i pozostawiam do
wystudzenia.
Grzyby marynowane są gotowe, można
wstawić słoiki do spiżarki. Życzę owocnego grzybobrania, udanych
przetworów i smacznego.
Pozdrawiam Babcia Ewa
U mnie musi być jeszcze gorczyca. W tym roku dodatkowo zamieniłam ocet spirytusowy na delikatniejszy- krwawnikowy.
OdpowiedzUsuńJa też dodaję gorczycę, do każdego słoika przed nałożeniem grzybów.
UsuńPozdrawiam serdecznie ♥
Ja dodaję jeszcze 6 goździków.
OdpowiedzUsuńGoździków jeszcze nie dodawałam do grzybków, może kiedyś spróbuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie ♥
Kochana Pani Babciu.
OdpowiedzUsuńNa wstępie dziękuje bardzo, dzięki Pani odważyłam się po raz pierwszy zrobić ciasto drożdżowe w wieku 38 lat :-)
Oglądam i polecam kanał wszystkim moim koleżankom!
W zamian za to, ze tak wiele czerpie z Pani doświadczenia, chciałabym się podzielić również moim. Odnośnie wycierania brzegów słoika przed pasteryzacja. Spotkałam się nieraz z opiniami, ze mimo wycierania, słoiki puszczają. A to dlatego, ze wycierać należy górny „poziomy” rant słoika, tem który się stykał będzie z pokrywka. A nie gwint. Również w pokrowce należy wytrzeć cześć gumowa. Tak aby części styczne były suche i odtłuszczone. To da gwarancje, ze słoik „chwyci”.
A kiedy można już zjeść takie grzybki
OdpowiedzUsuńPo tygodniu powinny być już dobre. Pozdrawiam serdecznie
UsuńDroga Babciu Ewo. Dziś pierwszy raz w życiu robiłam grzybki marynowane. Wstyd się przyznać bo mam 33 lata, ale w domu zawsze mama robiła i mnie częstowała swoimi wekami. Wszystko zrobiłam według Pani wskazówek. Liczę na to, że wyjdą pyszne i być może jest jeszcze dla mnie nadzieja na zostanie dobrą gospodynią. Pozdrawiam serdecznie z Holandii.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że grzybki będą smakowały, i cieszę się że akurat mój przepis wybrała Pani na swój debiut z grzybkami. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miły komentarz.
Usuń